Z kart kroniki

„Rok szkolny zakończył się 28 czerwca 1922 roku po mszy świętej, dzieci szkolne odświętnie ubrane zgromadziły się do duże szkolnej sali, ładnie i gustownie udekorowanej do której wkrótce korzystający już z ferii wakacyjnych przybyli uczniowie szkół średnich, byli wychowankowie tutejszej szkoły i moi uczniowie zarazem, z których każdorocznie najzdolniejszych lub pragnących nauki wyżej-po skończeniu 4-ch oddziałów promowałam do szkół średnich. Oni też, o ile są w domu, zawsze ochotnie dążą na wszystkie uroczystości tutejszej szkoły, mile witając i wspominając pierwszy etap swoich przeżyć szkolnych. Przybyli również i niektórzy rodzice dzieci szkolnych, choć nie tak licznie się zgromadzili, jak lat ubiegłych, gdyż to był dzień powszedni i wypadł wówczas nagły zbiór siana. Przyjechały także na popis i egzamin panie z Górnego(…). O godzinie 11-tej rano przyjechał pan Inspektor Podgórski z panem Prezesem Dozoru Szkolnego panem Fabijanowskim i Członkiem Dozoru od Gminy Olejnikiem Antonim. Egzamin zaraz się rozpoczął: na I-ym stopniu z języka polskiego wypadł b. dobrze, dzieci dobrze czytały, opowiadały i nieźle pisały na tablicy. Na II-im stopniu były rachunki; dzieci dobrze rozwiązały zadania na tablicy, pisały liczby i pamięciowe zadania i rachunki biegle wyliczały. Na III im rok u była przyroda-dzieci doskonale odpowiadały. Na IV-tym stopniu była Historia Polski z której egzaminował dzieci sam pan inspektor i według obecnych rzeczoznawców pytał bardzo trudno; początkowo według programu, a później badając znajomość dzieci tego przedmiotu – pytał nad program. Dzieci nie stropione i nie zaskoczone-odpowiadały bardzo dobrze, na jedno tylko pytanie już zbyt trudne dla nich – nie odpowiedziały, na które odpowiedział obecny uczeń V klasy gimnazjalnej -Wójcik Adolf. Po egzaminie były bardzo ładne śpiewy popisowe, t.j. okazyjne i patriotyczne przeplatane deklamacjami. Bez zarzutu wiersz wypowiedziała:„Za służbą” Ujejskiego -Regina Wójcikówna i „Nie za złoto”Jan Chmiel-oboje z IV stopnia. Na rozdaniu świadectw i serdecznym pożegnaniu dzieci p. Inspektor i nauczycielstwo- egzamin i popis zakończył się o godzinie 2 1/2 po południu. O 3-ej godzinie po południu Pan Inspektor pojechał do Puchaczowa”.


W (..) Lublinie w czerwcu była urządzona wystawa robót ręcznych dzieci szkolnych z całego powiatu . Otóż i nasza szkoła popisała się z wielu ładnymi rzeczami z działu introligatorskiego, lecz największe uznanie na wystawie zyskały wykonane 2 stroje krakowskie szczególnie gorseciki nader ozdobne i pracowicie wyszyte paciorkami w odpowiednie desenie, cekinami i szyftem oraz teczka na papiery i listy wykonana z ciemno-zielonego sukna, wyhaftowana różowym jedwabiem. Te roboty swoim wykonaniem i oryginalnością wyróżniły się na wystawie w Lublinie i zyskały aprobatę ogólną u zwiedzających”.


W 1926 roku na zakończenie nauki „zaraz po popisie zebrani oglądali wystawę szkolną w której największe zajęcie wzbudziły roboty kobiece: koszule z haftowanymi karczkami, haleczki obszyte u dołu koronkami szydłkownemi, gorseciki wyszywane błyskotkami i pacioreczkami w odpowiednie desenie, poszewki z haftowanemi wstawkami, jaśki, serwetki większe i mniejsze, wyszywane kolorowemi nićmi w różnorodne desenie oraz chusteczki do nosa z mereszkami. Wystawa była przystrojona zielenią i żywemi kwiatami, przeważnie polnemi”.

Na zdjęciu: Pierwsza strona szkolnej kroniki.

EnglishGermanPolishUkrainian
Skip to content