Praca nauczycieli w przedwojennej, wiejskiej szkole nie była łatwa. W początkowym okresie nauczycielki prowadziły po dwa oddziały, ucząc po 50–70 dzieci, podzielonych na grupy. Zajęcia zorganizowane były w systemie zmianowym. W sytuacji, kiedy jedna z nauczycielek zmuszona była korzystać z kilkumiesięcznego zwolnienia chorobowego, pojawiały się problemy. Z reguły nie przydzielano wówczas zastępstwa: „od 20-go grudnia 1926 do 15 maja 1927 r. była urlopowaną dla poratowania zdrowia p. wych. Małkowiczówna Eufrozyna, na jej miejsce nie przydzielono zastępczej siły nauczycielskiej”. Zmniejszano wtedy liczbę zajęć, różnicowano zmianowość, czasami nawet zmieniano tok nauczania.
Sytuacja nie poprawiła się nawet wtedy, kiedy w szkole pracowały cztery nauczycielki. Np. w 1928 roku, kiedy to na długoterminowym zwolnieniu lekarskim od stycznia przebywała pani Goetner, a „22 marca kier. p. Maria Marczewska w czasie lekcji w III oddziale z języka polskiego dostała ataku serca z nadmiaru pracy i wyczerpania (według orzeczenia lekarzy). (…) W tym czasie prowadziła naukę we wszystkich oddziałach na zmianę (co drugi dzień odziały się zmieniały – według rozporządzenia p. Inspektora Szkolnego) pani Stanisława Jodłowska, z którego to bardzo trudnego położenia i ciężkiego zadania – trzeba zaznaczyć, wywiązała się bardzo dobrze-wzorowo, bo dzieci niewiele na tym straciły, choć p. Jodłowska w tym czasie dźwigała ciężar 2-ch urlopowanych sił nauczycielskich”.
Nadzór zewnętrzny polegał na wizytowaniu szkoły, z reguły 2 razy w roku przez inspektorów z Dozoru Szkolnego. Wizytacje nie miały z góry ustalonej procedury – czasami trwały jeden dzień, kiedy indziej – kilka dni. „Szkołę wizytował p. Inspektpr Podgórski w towarzystwie ówczesnego prezesa Dozoru Szkolnego pana Fabijanowskiego 9-go lutego 1922 roku o godzinie 3 1/2 po południu; była na IV -tym stopniu Historia Polska. Pan Inspektor pilnie przysłuchiwał się lekcji, następnie sam dzieciom zadawał pytania na które biegle, trafnie i śmiało odpowiadały. Pan inspektor zadowolony z dzieci, z porządku i ciepła w szkołach- odjechał o godzinie 5-ej wieczorem. Drugi raz wizytował p. Inspektor szkołę 8 kwietnia 1922 roku, był na rachunkach na stop. IV-tym. Dzieci zadania na tablicy biegle i sprawnie rozwiązywały z arytmetyki i geometrji. Następnie była lekcja pokazowa z geografii na stop. III-im, którą prowadziła p. Jodłowska w obecności p. Inspektora, p. Prezesa Dozoru Szkolnego i całego Grona Nauczycielskiego Gminy Brzeziny. Lekcja wypadła b. dobrze, krytyki nie było”.
Nauczyciele okolicznych szkół spotykali się na konferencjach, na których wymieniali się swoimi doświadczeniami i osiągnięciami. Ważnym wydarzeniem była konferencja w roku 1927, w związku z rocznicą 10 – lecia polskiego szkolnictwa na Lubelszczyźnie. Wtedy to „1 października odbył się walny zjazd nauczycielstwa z całego powiatu z okazji >Dziesięciolecia Szkoły Polskiej<, w którym wziął udział cały miejscowy personel nauczycielski, oprócz pani Małkowiczówny. Na zjeździe w Lublinie uroczystości (…) rozpoczęły się nabożeństwem na placu katedralnym. Była to bardzo podniosła uroczystość z udziałem pocztów sztandarowych, defiladą nauczycieli i władz szkolnych. Kierowniczka szkoły łańcuchowskiej na zaproszenie inspektora zasiadała w prezydium. Następnie odbył się koncert chórów szkolnych z Lublina. Uroczystość zakończyła się przedstawieniem w teatrze”.